Uczestnicy XV Wyprawy Bari wrócili do Krakowa. Za nimi tysiące kilometrów, dziesiątki odwiedzonych miejsc i zakończone pomiary w Pałacu Pena. Przywieźli ze sobą nie tylko setki danych pomiarowych, ale także doświadczenia i wrażenia, do których z pewnością będą powracać we wspomnieniach.
Nasi bohaterowie, czyli Szczepan, Paulina, Dagmara, Michał i dwóch Pawłów podróż zaczynali z przygodami. Dzień przed planowanym wyjazdem bus, którym mieli pojechać na wyprawę miał poważną stłuczkę. Wyjechali dwa dni później zupełnie nowym środkiem transportu, który kilkaset kilometrów dalej… odmówił posłuszeństwa. Na szczęście po wymianie przewodu w chłodnicy BARIbus sprawował się już bez zarzutu.
Piętnasta Wyprawa BARI ruszyła wieczorem 2 sierpnia z krakowskiego rynku (co prawda symbolicznie, tradycji jednak musiało stać się zadość). Celem była oczywiście Portugalia, jednak studenci AGH postanowili wykorzystać okazję i odwiedzić wcześniej zachodnie firmy geodezyjne, uczelnie kształcące geodetów oraz zwiedzić Europę. Przez pierwsze dni eskapady przemierzyli Czechy, Austrię, południowe Niemcy oraz Szwajcarię. Na ich trasie znalazły się miasta takie jak Brno, Wiedeń i Salzburg. Na Uniwersytecie Technicznym w Monachium specjalnie dla nich zaprezentowano oktokopter, czyli bezzałogowy statek latający – na codzień wykorzystywany w pracach fotogrametrycznych. Studenci odwiedzili też Niemiecką Agencję Kosmiczną i ośrodek Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) w Genewie. Później z krótkim postojem we Francji przejechali prosto do Hiszpanii, gdzie zwiedzili między innymi Barcelonę oraz Segowię – cel Wyprawy BARI z 1978 roku. Ostatnie dni przed rozpoczęciem pomiarów ekipa spędziła w Portugalii. Stanęli na zachodnim krańcu Europy, podziwiali ocean, Lizbonę, Porto i wiele innych miejsc, których nie sposób tu wymienić. Można jednak zajrzeć na stronę internetową wyprawabari.agh.edu.pl i nie tylko poczytać o ich podróży, ale też obejrzeć zdjęcia.
Najważniejsze były jednak dwa ostatnie tygodnie eskapady, które ekipa spędziła w Sintrze. Prace pomiarowe w Pałacu Pena wymagały dużej samokontroli, wydajności pracy i podążania za szczegółowym harmonogramem. Ze względu na turystów większość zamku mierzona była rano lub wieczorem. W ciągu dnia studenci prowadzili prace w miejscach niedostępnych dla zwiedzających. Konieczność zajrzenia w nawet najmniejsze zakamarki nie ułatwiała im zadania. Po wykonaniu pierwszego etapu prac, dzięki pomocy portugalskiej formy 3DTotal, możliwe było skanowanie najstarszej części pałacu. W trzy dni zrobiono setki skanów o różnej rozdzielczości zależnej od budowy pomieszczenia i ilości zdobień. Zebrane w ten sposób informacje pomogą studentom lepiej zobrazować geometrię obiektu.
Zakończenie prac pomiarowych i powrót do domu nie oznacza jednak końca projektu. Po krótkim odpoczynku po podróży na studentów czeka przetwarzanie zebranych danych i tworzenie potrzebnej dokumentacji. Niemniej jednak już dziś można pogratulować im sukcesu.
Projekt realizowany jest przez Koło Naukowe Geodetów DAHLTA działające przy Wydziale Geodezji Górniczej i Inżynierii Środowiska Akademii Górniczo Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie. Partnerem wyprawy jest małopolska firma MGGP S.A. z Tarnowa. Małopolska24.pl jest patronem medialnym.
