Zuzia przyjechała z Francji. W Polsce przyjęto ją serdecznie. Była noszona na rękach. Pilnowano, aby nie brakowało jej pieluch oraz soku, czyli papieru i … denaturatu. Jednak przede wszystkim dbano by nie wpadła w ręce Służby Bezpieczeństwa.
Zuzia była powielaczem który w latach 70-tych trafił do Lublina. Nikt nie policzy ile wydrukowała stron, zapewniając obywatelom dostęp do niecenzurowanej informacji. Dziś możemy się jej odwdzięczyć tylko pamięcią.
W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” z Lublina postanowił przypomnieć historię Zuzi. Powstał komiks „Spotkania z Zuzią” opowiadający o wydarzeniach stanu wojennego oraz o narodzinach lubelskiego podziemia wydawniczego. Co ciekawe jego autorzy, rysownik Maciej Pałka i scenarzysta Dominik Szcześniak, starali się go upodobnić do tzw. bibuły, wydając go w formie kserodruków na gazetowym papierze!
1 KOMENTARZ