Leskowiec jest jednym z wyższych szczytów Beskidu Małego (918 m n.p.m.) i na jego zbocza wiosna wkracza zwykle z pewnym opóźnieniem. Wiosenne wycieczki na jego ścieżki często zaczynają się w zieleniejących dolinach, gdzie przekwitły pierwsze kwiaty. Tymczasem na szczycie zaczynają one dopiero kwitnąć. Tak jest ze śnieżyczkami przebiśnieg, które kwitną tu prawie dwa tygodnie później, podobnie jak towarzyszące im krokusy. Tak, tak, krokusy znane głównie z Tatr, tu też rosną i to na kilku polanach, na których kwitnące kobierce obejmują po kilka arów. Warto je zobaczyć w ciszy i spokoju, z dala od zaludnionych tras turystycznych.
6 KOMENTARZY
ZOSTAW ODPOWIEDŹ
Przepiękne. Aż mam ochotę wybrać się w góry, choć przebiśniegów w okolicznych zagajnikach nie brakuje.
I co Kasiu, byłaś? Ja byłem i widziałem już pierwsze krokusy i kwiaty podbiału. Latały też latolistki cytrynki, a dzięcioły stukały niemiłosiernie choć wyżej w górach jeszcze leży jeszcze śnieg.
Nie byłam. Jako, że „przywiązali” mnie dziś do domu, postanowiłam zrobić wiosenny porządek z trawnikiem:)
Zapraszam więc ponownie, może będą już krokusy.
Bardzo proszę dajcie znać, kiedy krokusy …. :-)
No, ja myślę, że już. Ktoś sprawdził?