Małopolska

Małopolska jakiej nie znacie – Malopolska24.pl

Historia Kultura Ludzie Turystyka

Matejko z Krynicy

„Nigdy nie przeżyłem większych emocji od tych, które wzbudziły we mnie jego obrazy oglądane na żywo. Pierwszy raz zobaczyłem je (…) w 1965 roku. (…) Próbowałem wtedy rysować architekturę, ale dopiero jak zobaczyłem tę wystawę, wiedziałem od razu, jak trzeba to robić. (…) Był skończonym malarzem, wspaniałym, głębokim, podchodził do malowania jak mistrzowie renesansu, klasycznie uczciwie. (…) Wszystko, co malował, jest ZOBACZONE. A potem to zobaczone tasowało się w jego pamięci, wyobraźni, swobodnie. On wyzwalał się wspaniale z przymusu rzeczywistości i kreował obraz, świat, własną ich strukturę. Opowiadał siebie, malował swój kosmos”. (Edward Dwurnik)

Epifaniusz Drowniak miał jeden cel w życiu – być malarzem, być krynickim Matejką. Właśnie dlatego swoje obrazy podpisywał „Matejko” lub „Netyfor malarz”. Nikifor (1895-1968), bo o nim mowa, był malarzem samoukiem, przez wiele lat sprzedającym swoje obrazki krynickim turystom i kuracjuszom.

Wielu uważało go za zwykłego żebraka, odmieńca. Był wyśmiewany ze względu na swoją wadę słuchu i wymowy, ale każdego dnia z uśmiechem wychodził na krynickie ulice i malował. Cały jego warsztat mieścił się w małej drewnianej walizce. Były tam kredki, ołówek, szkolne farbki i makulatura. Na więcej nie było go stać. Malował na tym co wpadło mu w ręce, na tekturze, kartkach z zeszytu czy papierze pakunkowym. Uwieczniał łemkowskie krajobrazy, krynickie wille, cerkwie.

Nikifor - Piwniczna

Rysunki Nikifora przypominają dziecięce obrazki. Wyraźne kontury narysowane ołówkiem wypełniał żywymi kolorami, bezbłędnie operując barwami. Swe marzenia, dążenia ilustrował autoportretami, na których zawsze jest kimś niezwykłym, ważniejszym od innych ludzi z racji pełnienia w społeczeństwie szczególnej roli artysty-malarza. Przedstawiał siebie jako artystę przy pracy, eleganckiego mężczyznę w czarnym garniturze lub nawet jako świętego albo biskupa.

Życia nie ułatwiało mu jego łemkowskie pochodzenie. W ramach akcji „Wisła” został wysiedlony do Szczecina, skąd wrócił to Krynicy, nie zważając na rygory dekretu, a może nie rozumiał jego powagi? Wiele lat żył i pracował w osamotnieniu i biedzie, bo od nieznanego mało kto kupował obrazy. W latach 30-tych ukraiński malarz Roman Turyn zapoznał z twórczością Nikifora malarzy kapistów przebywających w Paryżu. Entuzjastyczne opinie środowiska artystycznego nie zmieniły jednak nieprzychylnego stosunku do jego prac. Dopiero w latach 60. dzięki powtórnemu odkryciu – przez krakowskich krytyków sztuki Ellę i Andrzeja Banachów – stopniowo zaczął zyskiwać popularność. Dzięki ich staraniom doszło do pierwszej wystawy dzieł Nikifora, która odbyła się w 1949r w Warszawie. Dziewięć lat później zaczęto pokazywać prace Nikifora za granicą, m. in. w Paryżu, Amsterdamie, Brukseli i Frankfurcie nad Menem. Od 1960 aż do śmierci Nikiforem opiekował się krynicki artysta malarz Marian Włosiński, który stworzył mu odpowiednie warunki do pracy i życia, a później zadbał o zachowanie jego twórczości. Uważał Nikifora za geniusza i poświęcił dla niego swoje życie. Była to przyjaźń niezwykła. Opowiada o niej film fabularny „Mój Nikifor” Krzysztofa Krauzego (2004) z fantastyczną Krystyną Feldman w roli głównej.

Pomnik Nikifora w Krynicy-Zdrój


Na wyblakłym papierze malowane anioły,
Święci pańscy w pokłonach pochylają swe głowy.
Długie, wąskie uliczki giną gdzieś w perspektywie,
A nad nimi, jak w bajce, chmury płyną leniwie.

W dali góry, a na nich las zielony – majowy,
Kościół z wieżą wysoką, rozdzwoniły się dzwony.
Dzwony dzwonią i dzwonią, śpiew ich płynie daleko,
Cichnie w wąskich uliczkach i zamiera nad rzeką.

Malowane anioły śpią w przydrożnych kapliczkach.
Przy nich kwiaty i kwiatki w kolorowych doniczkach.
Słońce świeci wysoko, odpoczywa na piasku –
Kolorowe jak piłka na dziecinnym obrazku.
(NO TO CO)


3 KOMENTARZE

  1. Pingback: Cygańska lalka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

AlphaOmega Captcha Classica  –  Enter Security Code
     
 

Kasia Wiśniewska. Zawodowo umysł ścisły. Na co dzień duch niespokojny ciągle szukający czegoś - sama nie wiem czego. Na portalu M24 korekta tekstów - tak jakoś wyszło...