7500 lat temu ktoś mieszkający w rolniczej osadzie niedaleko dzisiejszego Krakowa ulepił z gliny postać kobiety. Nie dał jej rąk ani szyi, ale za to zadbał o dokładne ukazanie cech płciowych i rysów twarzy. Na koniec wypalił swoje dzieło, by nadać mu trwałości.
W 2008 r. archeolodzy z Krakowskiego Zespołu do Badań Autostrad prowadzący w Modlnicy wykopaliska związane z budową węzła obwodnicy Krakowa, natrafili w rumowisku jednego z budynków gospodarczych na figurkę. Nie miała już nóg, ale reszta dzieła świetnie przetrwała ponad siedem tysiącleci.
Osadę, w której znaleziono figurkę, założyli ludzie zaliczani przez badaczy do kultury ceramiki wstęgowej rytej. Byli oni pierwszymi rolnikami w Małopolsce. Wiek figurki badacze określili dzięki fragmentom glinianych naczyń, odkrytych w pobliżu.
Nie wiadomo, jakie było przeznaczenie zabytku. W rachubę wchodzą różne interpretacje. Figurka mogła mieć na przykład znaczenie kultowe, ale równie dobrze mogła być prehistoryczną wersją Barbie.
Zachowana część figurki ma 10,2 cm wysokości. Uwagę zwraca szczególnie staranne odwzorowanie dekoracji ciała (tatuażu albo malunku ochrą), w szczególności pleców. Być może przedstawia ona linie kręgosłupa i żeber.
Posążek jest jedyną figurką znalezioną na tym stanowisku. Wśród nielicznych podobnych znalezisk z terenu Europy jest to jedno z najbardziej realistycznych przedstawień postaci kobiecej, a na ziemiach polskich jest to najstarsza znana próba tak wiernego sportretowania kobiety. Nie jest to jednak najstarsze przedstawienie płci pięknej na jakie natrafiono w Polsce.
– Najstarsza jest paleolityczna figurka z Dzierżysławia na Górnym Śląsku (badania prof. B. Gintera z UJ), wykonana z płytki hematytowej. Jest to bardzo schematyczne (właściwie symboliczne) przedstawienie postaci bez głowy, nóg i rąk, ale za to z biustem. Datuje się ją na 13,5 – 13,2 tys. lat. A zatem pośród przedstawień kobiet (czy szerzej ludzi) z wyobrażeniem twarzy, to figurka modlnicka jest rzeczywiście najstarsza. Młodsza od niej o ok. 300-400 lat i utrzymana w podobnym stylu jest niewielka figurka z Krakowa Pleszowa, również z zaznaczeniem twarzy. Nie jest jednak tak piękna jak nasza. Tego rodzaju figurek z tego czasu jest w całej Europie zaledwie kilka – opowiada Albert Zastawny z Muzeum Archeologicznego w Krakowie.
Figurka nie ma jeszcze pełnej publikacji. Jej najdokładniejszy opis można znaleźć w folderze wystawy „Archeologiczna autostrada”, Kraków 2011, która właśnie wyruszyła w tournée po Polsce. Kopię rzeźby będzie można oglądać w marcu w Muzeum Archeologicznym w Krakowie, gdzie będzie wystawiona jako zabytek miesiąca.
Artykuł został przedrukowany z serwisu Archeowieści.