Ukończyła zaledwie cztery klasy szkoły powszechnej. Bieda szybko wygnała ją do pracy. Pomimo tego została malarką, której obrazy są ozdobą kolekcji na całym świecie.
Maria Wnęk (15 VI 1922 – 12 IV 2005) urodziła się w Olszance koło Starego Sącza w wielodzietnej rodzinie chłopskiej. Jako kilkunastoletnia dziewczyna znalazła pierwsze zatrudnienie przy regulacji Dunajca. Po pracy pomagała w gospodarstwie rodzinnym a wolne chwile wypełniała tym, co stanowiło sens jej życia. Z wielkim zaangażowaniem oddawała się modlitwie, uczestniczyła w nabożeństwach, pielgrzymkach i odpustach. Gorliwością zaskakiwała nawet własne otoczenie. We wsi mówiono o niej „manijok”. Sąsiedzi negatywnie oceniali także nieumiejętne gospodarowanie płachetkiem ziemi, którą odziedziczyła po śmierci rodziców oraz jej trudne relacje z otoczeniem, wynikające z „odmienności”. Po wypadku, któremu uległa w pracy w 1960 roku, przeszła na rentę inwalidzką. Szczęśliwie na swojej drodze spotkała wówczas artystkę malarkę Ewę Harsdorf prowadzącą zespół plastyczny przy nowosądeckim Domu Kolejarza. Miała wtedy 40 lat. Wsparcie i zrozumienie, jakie znalazła w nowym środowisku sprawiło, że Maria Wnęk z oddaniem rozpoczęła poznawanie tajników warsztatu malarskiego. Szybko wypracowała własny, niepowtarzalny styl, którym zwróciła uwagę artystów, krytyków sztuki, kolekcjonerów. Zaczęły się pierwsze wystawy, zamówienia.
Malarstwo od początku było ucieczką artystki od codzienności, naznaczonej piętnem choroby psychicznej i odrzuceniem. Twórczość artystyczna była spełnieniem misji, którą jak wierzyła, zlecił jej sam Bóg. Malowanie stawało się także okazją do obcowania ze świętymi, którzy ją odwiedzali, rozmawiali z nią, otaczali opieką. Był to także sposób komunikowania się ze światem realnym, któremu przekazywała wolę bożą. Poprzez obrazy informowała o swoich problemach, opowiadała o krzywdach doznanych od ludzi, którzy wedle niej chcieli przeszkodzić jej w głoszeniu chwały bożej, prześladowali ją, a nawet próbowali pozbawić życia.
Malowała na dostępnych w danym momencie materiałach, stosując różnorodne farby. Charakterystyczne wyraziste kontury wykonywała ołówkiem, kredkami, lub farbami. Do ulubionych tematów należały przedstawienia Matki Bożej i Chrystusa, świętych patronów. Na obrazach pojawiały się także sceny rodzajowe oraz te z życia malarki, w których wydarzenia realne przeplatały się z urojonymi. Przeżycia osobiste występowały w symbiozie z doznaniami duchowymi. Ważną częścią jej prac stanowiły „życiorysy”, pisane zwykle na rewersie obrazów, które zawierały m.in. przesłania i komunikaty z nieba, skargi, opinie. Niejednokrotnie określała w nich siebie jako „malarkę słynną po całym świecie”.
Ostatnie lata życia artystka spędzała w Szpitalu im. J. Babińskiego w Krakowie-Kobierzynie, oraz w rodzinnej Olszance, otoczona opieką państwa Ireny i Wojciecha Pasiutów.
Prace artystki znajdują się w zbiorach wielu muzeów oraz w kolekcjach prywatnych w Polsce, i za granicą, między innymi w Muzeum Art. Brut w Lozannie. Prezentowane były na licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych, w tym w Muzeum Etnograficznym w Krakowie, w Paryżu, Baltimore. W 2004 roku jej prace wystawiono na VII Międzynarodowym Triennale Sztuki Nieprofesjonalnej INSITA w Bratysławie. W zbiorach Muzeum Etnograficznego im. S. Udzieli w Krakowie znajduje się 35 obrazów tej malarki. Do 28 października 2012 roku dwie prace Marii Wnęk, pochodzące z prywatnej kolekcji Leszka Macaka można zobaczyć na wystawie „Światy równoległe”, prezentowanej w Głównym Gmachu Muzeum Etnograficznego w Krakowie.