Pałac w Lubartowie (województwo lubelskie) nie jest udostępniony do zwiedzania, gdyż mieści się tutaj siedziba Starostwa Powiatowego. Wnętrza jednak można obejrzeć w godzinach urzędowania starostwa. Jednakże nie ma już biblioteki ze spiralnie wznoszącą się podłogą ani sieni z dębowymi schodami zdobionymi posągami gigantów. Jedynie przeznaczona na konferencje Sala Rycerska prezentuje się wspaniale.
W I połowie XVI wieku Piotr Firlej herbu Lewart założył miasto, nadając mu początkowo nazwę Lewartów (zmienioną na Lubartów dopiero w 1744 roku), a kilka lat później wybudował tutaj zamek. W 1553 roku obiekt odziedziczył Mikołaj II Firlej, który nie bacząc na koszty dokonał znacznej jego rozbudowy i zwiększenia funkcji obronnych. Wokół rezydencji powstał wspaniały geometryczny ogród. W kolejnych latach zamek zmieniał właścicieli, głównie za sprawą małżeństw. W II połowie XVII wieku budynek stał się własnością marszałka wielkiego koronnego Józefa Karola Lubomirskiego. Zachowały się ówczesne plany przebudowy zamku stworzone przez nadwornego architekta Tylmana z Gameren, nie wiadomo jednak czy zostały one w pełni zrealizowane. W kolejnych latach obiekt wielokrotnie zmieniał swoje oblicze, aż do pierwszych lat XVIII wieku, kiedy to został poważnie uszkodzony podczas wojny północnej.
Kilka lat później Lubartów stał się własnością marszałka wielkiego litewskiego Pawła Sanguszki, który podjął się odbudowy zamku. Projekt modernizacji zlecono przybyłemu z Włoch architektowi epoki baroku, Pawłowi Antoniemu Fontanie. W tym samym czasie Fontana budował w Lubartowie, na zlecenie Sanguszki, kościół św. Anny i klasztor Kapucynów. Przebudowała pałacu dała wspaniały efekt, powstał elegancki barokowy pałac, z nowymi dekoracjami elewacji oraz gruntownie odmienionymi wnętrzami. Sanguszkowie władali miastem do roku 1839. Ostatnią z rodu Sanguszków właścicielką miasta i pałacu była Klementyna Małachowska.
Na początku XIX wieku budynek trafił w ręce Henryka Łubieńskiego, który w stajniach pałacowych stworzył fabrykę porcelany. Wkrótce popadł on jednak w kłopoty finansowe, a zamek został własnością Banku Polskiego. Później przez kilka lat w budynku mieścił się szpital wojskowy. W 1933 roku pożar zniszczył dach i wnętrza lubartowskiej rezydencji. Ruinę wraz z ogrodem wykupił Zarząd Miejski. Całkowitej odbudowy podjęto się dopiero w połowie XX wieku i zakończono ją kilkanaście lat później. W jej wyniku możemy podziwiać dzisiaj dwupiętrowy pałac o barokowych cechach, z dwiema niskimi wieżami narożnymi, znajdującymi się na tylnej elewacji.
Do woli można oglądać pałac z zewnątrz oraz spacerować po otaczającym go ładnym, zadbanym parku i pięknym geometrycznym ogrodzie. Nieco dalej, w głębi parku, znajduje się fontanna, staw, pozostałości mostu i brama pałacowa. Nieopodal XIX-wieczna oranżeria. Odpoczęłam i nacieszyłam moje „zwiedzaczowe” oczy w tym pięknym zielonym zakątku.