Małopolska

Małopolska jakiej nie znacie – Malopolska24.pl

Grody czerwińskie, Czermno, Ruś czerwona
Historia

Nowe znaleziska w prawdopodobnej stolicy Grodów Czerwieńskich

Udostępnij

Wczesnośredniowieczne drewniane pomosty, system fos i rowów, przystań i ślady zabudowy domniemanej stolicy Grodów Czerwieńskich – grodu Czerwień, zlokalizował w okolicy Czermna (Lubelszczyzna) z lotu ptaka Marek Poznański, doktorant Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie.

Grody czerwińskie, Czermno, Ruś czerwona
Czermno od strony północno-wschodniej zimą tego roku. Żółte trójkąty wskazują jeden z pomostów. Fot. Marek Poznański.

Właśnie ruszyły nieinwazyjne badania naziemne. Badania mają na celu poznanie wczesnośredniowiecznej infrastruktury grodu, jak również zweryfikowanie ustaleń poczynionych podczas rekonesansu lotniczego. Poznański skupił się na ustaleniu szczegółów dotyczących drewnianych pozostałości wczesnośredniowiecznych pomostów.

– Szerokość pomostów wynosiła około 3 m. Pale wbijano co ok. 2-2,5 metra. Konstrukcja nośna pomostów składała się z głównego pala i bocznych mniejszych, spełniających funkcję stabilizacyjną. Pod głównymi belkami budowniczowie umieścili podkład z drobnych kamieni, zapewne mający na celu zapobieganie zapadania się konstrukcji w podmokłym gruncie – wyjaśnia archeolog.

Jeden z pali który zachował się na powierzchni. Fot. Marek Poznański.

Naukowiec ustalił również, że pale nie były wbijane na całej długości pomostu, jak do tej pory sądzono. Pomosty były wznoszone na palach tylko w miejscach podmokłych, natomiast w miejscach suchych, położonych wyżej, wykonywano drogi składające się z dranic lub belek.

– Znakomity stopień zachowania wczesnośredniowiecznych reliktów pomostu, umożliwi w najbliższym czasie przeprowadzenie badań dendrochronologicznych, które dadzą nam informacje dotyczące czasu funkcjonowania tych drewnianych konstrukcji – dodaje Poznański.

Potwierdziły się również wstępne przypuszczenia archeologa, że pomosty łączyły się z groblami znajdującymi się na podmokłych łąkach wczesnośredniowiecznego kompleksu osadniczego.

Prowadzone w przeszłości badania wykopaliskowe nie przyniosły wielu informacji na temat zabudowy grodziska (Czermno, st. 1) i jej rozlokowania. Dzięki prospekcji lotniczej udało się umiejscowić kilka obiektów.

Widok od strony południowej na podstawę cypla i zlokalizowane pale. Fot. Marek Poznański.

– W północno-wschodniej części grodziska odnotowaliśmy pozostałości budowli o wymiarach 4 na 8 m, zorientowane krótszym bokiem ku północy. Czy są to ślady wczesnośredniowiecznej świątyni, domu kogoś wysoko urodzonego, czy budowli spełniającej inną funkcję? Odpowiedź będziemy mogli poznać dopiero po przeprowadzeniu wnikliwych badań wykopaliskowych tego miejsca – mówi Poznański.

Dzięki prospekcji lotniczej zauważono pozostałości systemu fos i rowów zasilających je w wodę, które zdaniem historyków w ogóle nie miały otaczać grodu. Część badaczy skłaniała się ku tezie, iż mokradła rzeki Huczwy i Sieniochy stanowiły wystarczającą ochronę grodu.

– Zastosowanie nieinwazyjnych metod badawczych umożliwiło zweryfikowanie dotychczasowej wiedzy, a także dokładne poznanie w bardzo krótkim czasie interesującej nas części stanowiska archeologicznego – uważa badacz.

Podczas prospekcji archeolog odkrył również drogę lub pomost biegnący od tzw. Monastyru, znajdującego się po drugiej stronie rzeki Huczwa, w kierunku sąsiedniej wsi Turkowice, z której to – zdaniem doktoranta – najprawdopodobniej nastąpił atak Tatarów w XIII wieku, który położył kres funkcjonowaniu grodu.

Badania Marka Poznańskiego nie są pierwszą inicjatywą archeologiczną w tym rejonie. Pierwszą prospekcję lotniczą wczesnośredniowiecznego kompleksu osadniczego przeprowadził Jan Gurba w połowie lat 60. XX wieku.

Szpilowanie – widok na bramę wjazdową do grodziska w Czermnie. Fot. Joanna Prasow.

– Drugi rekonesans lotniczy grodu w Czermnie przeprowadził Stanisław Orłowski w 1998 roku. Zdjęcia zostały wykonane w okresie wzrostu roślin, przez co uchwycenie wielu śladów obiektów archeologicznych było utrudnione – twierdzi Poznański.

Obecnie prowadzone badania, dzięki zaistniałym sprzyjającym warunkom środowiskowym dały zaskakująco dobre rezultaty i można na nich dostrzec zdecydowanie więcej detali niż na fotosach sprzed lat.

– Nieinwazyjne badania lotnicze, powtarzane w różnych porach roku umożliwiają nam odkrycie wielu obiektów pochodzenia naturalnego, jak również antropogenicznego. Analizy tego typu, umożliwiają jednocześnie stworzenie dokładnego planu postępowań badawczych, w tym wykopalisk. Dzięki poczynionej prospekcji lotniczej, można także pokusić się o wstępne rekonstrukcje opisywanego kompleksu osadniczego – podsumowuje archeolog.

Artykuł został przedrukowany z serwisu Archeowieści. Tekst pochodzi z serwisu Nauka w Polsce. Zdjęcia udostępnił Archeowieściom Marek Poznański.

4 KOMENTARZE

  1. Świetny tekst – jak zwykle zresztą u Pastuszki.
    Dla Małopolan ważny ze względów nie tyle naukowych, co emocjonalnych – w końcu Czerwień to była jedna ze stolic naszego państwa. Z drugiej strony na Lubelszczyźnie oddzielenie tego cy było żywiołem polańskim a co ruskim jest niezmiernie trudne.

  2. Wojtek robi świetną robotę.

    Wydaję mi się, że trzeba zaakceptować fakt, że jest to niemożliwe. Nasze państwo przez wiele stuleci było wielokulturowym tyglem. I to chyba stanowiło jego siłę. Może czas zacząć wracać do tych tradycji? :)

  3. Jak najbardziej!!!! – obiecuję całą serię o Żydach i Cyganach w Małopolsce … o Węgrach, Szkotach i … Niemcach zresztą też

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

AlphaOmega Captcha Classica  –  Enter Security Code