Pochówki z XI-XIII wieku odkryli archeolodzy pod podłogą i fundamentami XIX-wiecznego budynku. Znalezisko rzuca nowe światło na zasięg średniowiecznego cmentarza, zlokalizowanego w centralnej części Sandomierza.
Zdaniem archeologów nowe odkrycie wskazuje, że zlokalizowany w centrum Starego Miasta cmentarz był pod względem powierzchni znacznie większy, niż dotychczas przypuszczano. Być może dorównywał wielkością cmentarzom na Wzgórzu Staromiejskim, dotychczas uważanym za największą nekropolę wczesnośredniowiecznego Sandomierza. „Dotychczas przypuszczaliśmy, że cmentarz ten obejmował większą część terenów późniejszego Rynku oraz tzw. Małego Rynku, od zachodu sięgając do ulicy Opatowskiej. Obecnie dokonane odkrycia wskazują, że jego zasięg w kierunku północnym dochodził do północnej krawędzi Wzgórza Miejskiego” – wyjaśnia Monika Bajka, prowadząca nadzór archeologiczny z ramienia Muzeum Okręgowego w Sandomierzu. Przy interpretacji odkryć pomocą służył dr Marek Florek z sandomierskiej Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach.
Prace ziemne, podczas których dokonano odkrycia, związane są z projektem rozbudowy i remontu budynku przy ulicy Opatowskiej. Na szkielety natrafiono podczas wybierania ziemi w jednym z pomieszczeń budynku, pod jego posadzką. „Z uwagi na fakt bardzo dobrego zachowania szczątków, początkowo myśleliśmy, że być może pochodzą z nieodległych czasów. Pochówek pod podłogą natomiast mógł wskazywać, że mamy do czynienia z osobami zabitymi bądź zmarłymi w niejasnych okolicznościach, które z jakichś powodów nie zostały pochowane na normalnym cmentarzu” – opowiada Bajka.
Dokładna analiza nawarstwień ziemi i pochówków dokonana przez odkrywców szybko wyjaśniła zagadkę. Regularny układ szkieletów, ich orientacja, głębokość jam grobowych, jednoznacznie wskazują, że są to groby starsze niż XIX-wieczny budynek, w obrębie fundamentów którego je odkryto. Starsze również, niż znajdujące się w ich bezpośrednim sąsiedztwie Brama Opatowska i mury obronne. Przy zmarłej kobiecie znaleziono biżuterię w postaci kabłączka skroniowego – tego typu przedmioty nosiły elegantki w XI-XIII wieku. Jest to okrągła ozdoba z jednym końcem najczęściej zwiniętym w tzw. uszko. Ozdoby tego typu były przyczepione do założonej na głowę opaski, chusty lub czepka. „Wydaje się, że groby te stanowią część dużego, nie przykościelnego cmentarza, tzw. rzędowego, jaki w XI i XII wieku funkcjonował w północnej części obecnego Wzgórza Miejskiego. Jest on znany dotychczas wyłącznie z odkryć przypadkowych” – wyjaśnia prowadząca nadzór archeologiczny.
Artykuł pochodzi z serwisu PAP-Nauka w Polsce.