Wynalazki dla motoryzacji i lotnictwa opracowane na Politechnice Lubelskiej
„Generujemy mieszaninę wodoru i tlenu, podajemy ją do silnika i jest ona współspalana z paliwem – benzyną czy olejem napędowym. Nasze badania pokazały, że poprawia to proces spalania i znacznie obniża ilość toksycznych substancji w spalinach, w zależności od rodzaju silnika, nawet do 40 procent” – powiedział Adam Majczak. Zastosowanie tego wynalazku nie wymaga zmiany silników; ma to być system dodany, który, jak chcieliby inżynierowie, można byłoby łatwo zamontować w samochodzie.
Lubelscy naukowcy wynaleźli też system unowocześniający silniki tłokowych o dużej mocy do maszyn lotniczych produkowanych przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego PZL Kalisz. Inżynierowie opracowali specjalny elektroniczny wtrysk benzyny, który umożliwia stosowanie paliwa nielotniczego – np. benzyny samochodowej, a także powoduje zmniejszenie zużycia paliwa. Prof. Mirosław Wendeker kierujacy Katedrą Termodynamiki, Mechaniki Płynów i Napędów Lotniczych, gdzie powstał wynalazek, powiedział, że projekt ten uzyskał już certyfikat Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego, co pozwala na sprawdzanie nowego rozwiązania podczas lotów. „Ten projekt to bardzo dobry przykład współpracy naukowców i przedsiębiorców” – zaznaczył prof. Wendeker.
W tej samej katedrze powstała też specjalna instalacja umożliwiająca w samochodzie zastąpienie benzyny ekologicznym wodorem (którego efektem spalania jest para wodna). Instalacja wykonana przez lubelskich naukowców jest systemem, który można zastosować przy dowolnym silniku o zapłonie iskrowym. W projekcie badawczym zamontowano ją w samochodzie opel corsa. Zasada jej działania jest analogiczna z instalacją gazu ziemnego – samochód może jeździć na oryginalnej benzynie i na wodorze.
Popularność tego rozwiązania – zdaniem prof. Wendekera – zależy od rozwoju infrastruktury tankowania wodoru i postępu prac i badań m.in. nad możliwościami i sposobami jego magazynowania. W konkursie Student-Wynalazca wyróżnienie otrzymał też Zbigniew Czyż z Politechniki Lubelskiej za wymyślenie wirnika o regulowanym położeniu łopat roboczych. Wynalazek ten może znaleźć praktyczne zastosowanie w przydomowych wiatrakach – z małymi turbinami wiatrowymi o pionowej osi obrotu – do produkcji prądu. Obecnie takie turbiny są drogie i na ogół mało opłacalne – łopaty wirnika muszą być wykonane z mocnych, ciężkich i drogich materiałów, ponieważ przy silnych wiatrach, huraganach są narażone na zniszczenie. W lubelskim wynalazku zastosowano tanie i lekkie materiały i opracowano automatyczny system, który pozwala chronić te elementy wirnika. „W sytuacji silnego wichru składają się one jak skrzydła motyla, a kiedy wiatr słabnie, otwierają się i dalej pracują. Czasem najlepsze rozwiązania można zaobserwować w przyrodzie” – dodał prof. Wendeker.
Artykuł pochodzi z serwisu Nauka w Polsce.