Małopolska

Małopolska jakiej nie znacie – Malopolska24.pl

Historia Kultura Turystyka

Zabytkowa sensacja w Kańczudze

Odkryte polichromie urzekają zachowaną barwą i formą.
Odkryte polichromie urzekają zachowaną barwą i formą.
Niezwykłego odkrycia dokonali konserwatorzy pracujący przy renowacji prezbiterium kościoła w Kańczudze. Wszystko na to wskazuje, że budowla, dotychczas uznawana za barokową, powstała prawdopodobnie znacznie wcześniej. Świątynia św. Michała Archanioła – uposażana przez znakomite rody: Pileckich, Lubomirskich, Odrowążów, Kostków i Sanguszków – odsłania dopiero pierwsze swoje tajemnice.

Fragment fresków na sklepieniu prezbiterium, po konserwacji estetycznej.
Fragment fresków na sklepieniu prezbiterium, po konserwacji estetycznej.
Najstarsze zapisy o kańczuckim kościele – wówczas pod wezwaniem Świętego Ducha – i parafii pochodzą z 1399 roku. Możliwe, że była to drewniana świątynia, która, jak przypuszczali dotychczas historycy, spłonęła w czasie licznych wówczas najazdów. W 1498 roku najazd wojsk wołosko-tatarskich wojewody Stefana spowodował kompletne zniszczenia miasteczka, także jego świątyni. Do tej pory we wszystkich publikacjach na temat Kańczugi pojawiała się informacja, że kościół parafialny wzniesiono około 1605 roku A w 1611 roku po poważnej rozbudowie prowadzonej przez księdza Kaspra Fabrycego, rekonsekrowano go pod wezwaniem św. Michała Archanioła. W 1612 roku dobudowano do niego kaplicę św. Anny, ufundowaną przez księżną Annę Ostrogską z Kostków herbu Dąbrowa. W 1669 roku konsekrowano, wybudowaną w 1635 roku z inicjatywy zamożnego mieszczanina Jacentego Kwolka, kaplicę Matki Bożej Różańcowej przylegającą od północy do świątyni. Budowla ta wzorowana jest bryłą na Kaplicy Zygmuntowskiej przy katedrze wawelskiej. W XIX wieku ściany i sklepienia wnętrza kościoła ozdobiono polichromią autorstwa malarza Jana Tabińskiego. Ostatnia znacząca przebudowa przeprowadzona została w latach 1924-1932 przez lwowskiego architekta Wiktora Rawskiego, w czasie której zmieniono elewację oraz dobudowano kruchtę i wieżę kościelną.

Hipoteza jeszcze do udowodnienia
Początki kościoła mogły być jednak inne. Pierwszymi fundatorami parafii byli najprawdopodobniej Pileccy, dzięki którym na przełomie XIV i XV wieku wzniesiono skromną, ale może już murowaną, budowlę. Na początku XVI wieku odbudowano świątynię – zniszczoną podczas najazdu oddziałów wołoskich z 1498 roku i późniejszego o cztery lata najazdu tatarskiego – wykorzystując ocalałe fragmenty kamiennego prezbiterium o ewidentnie średniowiecznej proweniencji. Udało się już dotrzeć do dokumentów, które mówią, że przedstawiciel rodu Pileckich w 1525 roku (lub 1530) przekazał dwa łany ziemi na remont kościoła w Kańczudze. Pewną wskazówkę dotyczącą czasu powstania najstarszej części świątyni mogą dać odkryte fragmenty sklepienia gwiaździstego, charakterystycznego dla architektury późnego średniowiecza.

Konserwatorska przygoda
Krakowscy konserwatorzy dzieł sztuki Krystyna i Łukasz Stawowiak przyjechali w 2012 roku do Kańczugi, aby odnowić prezbiterium kościoła, które w 1976 roku przemalowali miejscowi malarze. Ich zadaniem była renowacja malowideł pochodzących z 1928 roku. Zgodnie z procedurą prac zaczęli od sprawdzania, czy pod tymi XX-wiecznymi malowidłami nie ma zachowanych starszych. Spodziewali się, że na pewno coś będzie, ale to, co ukazało się ich oczom przeszło wszelkie oczekiwania. Pod 21 warstwami pobiał i tynków na kamiennych ścianach i ceglanym sklepieniu prezbiterium odkryli dość dobrze zachowane renesansowe freski przedstawiające wici roślinne, jabłka i święte postacie. Do ich wykonania użyto popularnych w XVI wieku barwników: malachitu, azurytu i smalty. W czasie prowadzonych prac odtworzono skute wcześniej żebrowania oraz odsłonięto i zakonserwowano freski na sklepieniu. Jest ono ceglane, spoczywa na kamiennych murach i wiadomo, że wzniesiono je po tym, jak spłonął wcześniejszy drewniany strop. Co więcej, odkryto także datę jego powstania – 1610 – i nazwisko malarza – Grzegorza Kwaśniewicza. Na odsłonięcie czekają jeszcze polichromie na ścianach prezbiterium, a są one z pewnością starsze.

W opinii Podkarpackiego Konserwatora Zabytków dr Grażyny Stojak jest to odkrycie, które kościół ten sytuuje w czołówce polskich obiektów z podobnie cenną polichromią. Analogii do kańczuckiego odkrycia można szukać w Przemyślu w katedrze oraz w Krakowie, np. w kościele św. Krzyża. „Tu w zasadzie wszystko jest zabytkiem” – mówi rozglądając się po wnętrzu świątyni ks. dziekan dr Wojciech Pac, pełniący funkcję proboszcza od 2011 roku. „Prace dokumentacyjne, badania, remonty i konserwacja zgromadzonych przez wieki w kościele dzieł sztuki kosztują ogromne pieniądze. Samo tylko odsłonięcie i konserwacja techniczna polichromii na sklepieniu prezbiterium pochłonęła już 250 tys. złotych” – mówi. Około połowę tej sumy przekazały instytucje samorządowe i rządowe. Reszta musiała się znaleźć w kasie parafii.

Kilka tygodni temu 150 tys. zł dotacji na kontynuację prac przy polichromii przekazał Urząd Wojewódzki. Dzięki tej kwocie prace przy jednym z najważniejszych odkryć konserwatorskich ostatnich lat w Polsce będą kontynuowane.

Fragment z zachowaną datą 1610.
Fragment z zachowaną datą 1610.
Poczekalnia tajemnic do odkrycia
Ale na kolejne prace renowacyjne i następne rozpalające wyobraźnię konserwatorów rewelacje czekają w kolejce licznie zgromadzone we wnętrzu świątyni dzieła sztuki, np. marmurowa chrzcielnica z 1695 roku przykryta czaszą z główkami aniołków albo wykonane blisko 350 lata temu z drzewa dębowego ławki ze wspaniałą płaskorzeźbioną dekoracją. Sprowadził je specjalnie do tej świątyni z Gdańska Stanisław Lubomirski, zięć księżnej Anny Ostrogskiej. Z kolei pod posadzką kaplicy Matki Bożej Różańcowej odkryto tajemnicze krypty. Wprowadzona przez niewielki otwór kamera ujawniła leżące tam dobrze zachowane i kolorowe trumny, może z XVIII wieku. Czyje szczątki w nich spoczywają? Prawdopodobnie miejscowych duchownych, a także świeckich dobroczyńców kościoła. W świątyni znajdują się ozdobne witraże zaprojektowane w okresie międzywojennym przez m.in. Józefa Mehoffera, z wyobrażeniami postaci świętych i Matki Bożej. Na chórze stoi neobarokowy prospekt organowy, roboty braci Narolskich. A uznawana przez historyków sztuki za powstałą w XIX w. balustrada chóru, po wstępnych badaniach konserwatorskich, zmieniła czas powstania na… początek XVII w. i pochodzi z pierwotnego wyposażenia.

Świątynia w Kańczudze jeszcze nie raz nas zaskoczy odkryciami. Oby tylko udało się znaleźć pieniądze na kontynuację prac konserwatorskich.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

AlphaOmega Captcha Classica  –  Enter Security Code