Małopolska

Małopolska jakiej nie znacie – Malopolska24.pl

Rzeźba proroka Symeona, któremu wg legendy Jan Wnęk nadał swoją twarz (Muzeum Etnograficzne w Krakowie)
Kultura Ludzie

Mistrz znad Dunajca

Z zawodu był cieślą, z zamiłowania rzeźbiarzem i pionierskim konstruktorem lotni. Jego życie to pasjonująca historia człowieka obdarowanego talentem artysty-samouka i zmysłem inżyniera. Miłośnicy jego sztuki nazywają go „mistrzem zapatrzonym w gotyk”. Ludzie pamiętający o wyczynach Wnęka jako lotnika, mówią o nim „Ikar znad Dunajca”.

Rzeźba proroka Symeona, któremu wg legendy Jan Wnęk nadał swoją twarz (Muzeum Etnograficzne w Krakowie)
Rzeźba proroka Symeona, któremu wg legendy Jan Wnęk nadał swoją twarz (Muzeum Etnograficzne w Krakowie)
Mistrz zapatrzony w gotyk
Jan Wnęk (1828 – 1869) pochodził z Kaczówki leżącej nieopodal Dąbrowy Tarnowskiej. Do Odporyszowa sprowadził się po ślubie. Ciekawy okres w jego życiu rozpoczęła współpraca z księdzem Stanisławem Morgensternem, który zlecił Wnękowi wykonanie około 300 rzeźbionych i płaskorzeźbionych kompozycji. Proboszcz w Odporyszowie miał ambicje, aby lokalne sanktuarium z cudownym obrazem Matki Boskiej, odwiedzane przez mieszkańców Powiśla Dąbrowskiego, zachwyciło wiernych rozmachem na miarę Rzymu czy Jerozolimy. Wnęk wykonał wystrój kaplic Drogi Krzyżowej i innych kapliczek w otoczeniu kościoła. Realistyczne figury wyrzeźbione w drewnie lipowym, polichromowane przez pomocnika Michała Sowińskiego, stolarza z Żabna, ukazywały sceny z życia Świętej Rodziny, Męki i Zmartwychwstania Chrystusa. Według legendy twarze wielu rzeźb to sportretowane, bliskie Wnękowi osoby, a figura przedstawiająca proroka Symeona podobno ukazuje twarz samego artysty.

Ksiądz Morgenstern nie szczędził wsparcia wykonawcy swojej wizji. Chcąc skierować uwagę Wnęka na najlepsze wzory, miał podobno zorganizować wyjazd do Krakowa, aby rzeźbiarz poznał ołtarz Wita Stwosza w kościele Mariackim i inne dzieła wielkiej sztuki. Rzeźby wykonane przez Wnęka podobały się ludziom odwiedzającym kościół w Odporyszowie. Można więc śmiało stwierdzić, że ksiądz proboszcz jako promotor, i Wnęk jako twórca, osiągnęli zamierzony cel. Przez wiele lat to wspólne dzieło towarzyszyło pielgrzymom odwiedzającym sanktuarium w Odporyszowie, skupiało na sobie uwagę i zapewne pomagało w modlitwie.

Niestety, historia źle obeszła się z większością prac Wnęka. Szereg z nich uległo zniszczeniu podczas I wojny światowej. Największy zbiór ok. 90 rzeźb znajduje się w Odporyszowie, w muzeum utworzonym przy parafii w 1988 roku. Dziesięć prac Jana Wnęka przechowuje Muzeum Etnograficzne w Krakowie (Trafiły tam w latach 30-stych XX wieku jako dar parafii w Odporyszowie. W tym czasie badania naukowe na Powiślu Dąbrowskim prowadził etnograf Tadeusz Seweryn, który w Odporyszowie zetknął się z osobami pamiętającymi Wnęka. Z zainteresowaniem zanotował wspomnienia na temat jego pracy rzeźbiarskiej oraz działalności jako samorodnego konstruktora i lotnika.) Kilka rzeźb Wnęka można także obejrzeć w Muzeum Etnograficznym w Tarnowie.

Pomnik Jana Wnęka w Odporyszowie
Pomnik Jana Wnęka w Odporyszowie
Ikar znad Dunajca
Jan Wnęk rzadko wybierał się w podróż gdzieś dalej. Jeśli myślał o odległych miejscach, to z pewnością marzył o przemieszczaniu się tam tak jak ptaki. Był Ikarem swoich czasów, patrzył w niebo i zazdrościł ptakom latania. Wiele na to wskazuje, że nie poprzestał na samych marzeniach. Gdyby jego talent obserwatora przyrody i zdolnego konstruktora zyskały wsparcie jak talent rzeźbiarza, kto wie, czy jego nazwisko nie figurowałoby dziś w encyklopedii pośród pionierów lotnictwa. W 1866 roku używając drewna, płótna i rzemieni, zbudował lotnię wzorowaną na ptasich skrzydłach. Przytwierdzony do tej konstrukcji o rozmiarach kilku metrów wykonywał brawurowe skoki z wieży kościelnej w Odporyszowie. Zadziwiał niedowiarków. Być może wzbudzał tymi wyczynami strach, łamiąc odwieczne przekonanie, że człowiekowi nie jest przyrodzone unosić się ponad ziemię. Ptaki latają, ryby pływają, a ludzie żyją na ziemi – głosiła stara prawda o porządku świata. Tymczasem Wnęk wiedział swoje i robił to, co dyktowała mu pasja. Jego najdłuższe loty dochodziły podobno do trzech kilometrów. Nikt nie wie ile dokładnie ich było, z pewnością kilka, może kilkanaście. Niestety, 10 czerwca 1869 roku w uroczystość Zielonych Świąt odbył ostatni lot, który zakończył się upadkiem. Ciężko ranny Wnęk wkrótce zmarł.

Po latach pamięć o tych wydarzeniach przeobraziła się w legendę. Przetrwała jak mit, który głosi o nieprawdopodobnych wyczynach herosa. Jest opowieścią, w której widać piękno pasji niezwykłego człowieka, więc chętnie do niej wracamy i znowu pytamy: czy Jan Wnęk naprawdę latał?



Zdjęcia pochodzą z archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie

Przygotowując informacje o życiu i działalności Jana Wnęka korzystałem z publikacji:
Tadeusz Seweryn, Technicy i wynalazcy ludowi, Warszawa 1961
Urszula Gieroń, Polski Ikar. Jan Wnęk z Odporyszowa, Tarnów 1996
Jacek Andrzej Gałek, Jan Wnęk latał przed Lilienthalem, Tarnów 2001
Jan Wnęk, pod red. Małgorzaty Skowrońskiej, Odporyszów-Kraków 2007
Studium obiektu: Jan Wnęk, Muzeum Etnograficzne w Krakowie, 2009

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

AlphaOmega Captcha Classica  –  Enter Security Code
     
 

Muzeum Etnograficzne im. S. Udzieli w Krakowie