Wiele polskich miast ma legendy o ciągnących się pod nimi tajemniczych podziemiach. Hrubieszów ma nie tylko legendy…
„Podziemia znajdują się pod całym wzgórzem staromiejskim. Tunele biegną pod głównymi ulicami starego miasta, a dawniej łączyły ze sobą najważniejsze budynki (ratusz, świątynie, klasztor i kamienice kupieckie). Podziemne korytarze mają długość 5 i 10 metrów, szerokość 3 m i wysokość 2,5 m. Każdy korytarz posiada jeden lub dwa szyby wentylacyjne. Mury z czerwonej cegły stawiano bezpośrednio na lessie” – opowiada Archeowieściom poseł i archeolog Marek Poznański ze Stowarzyszenia „Podziemny Hrubieszów”. Rozpoczęło ono niedawno eksplorację podziemi, które w niektórych miejscach mają nawet kilka kondygnacji.
„Przeprowadziliśmy badania georadarem, które potwierdziły istnienie dużej ilości korytarzy. W niektórych miejscach są one częściowo przysypane, ale będziemy starali się je udrożnić i połączyć ze sobą” – informuje Marek Poznański. Na razie członkowie Stowarzyszenia dokładnie przebadali „od środka” tylko jeden pięciometrowy korytarz.
Wśród mieszkańców Hrubieszowa krążą opowieści, że najstarsze części podziemi pamiętają czasy Władysława Jagiełły i miały chronić mieszczan oraz ich dobytek podczas tatarskich najazdów. Jednak dotychczasowe badania wskazują, że są one dużo młodsze.
„Podziemia powstały na początku XIX w. Na pewno pełniły funkcję komunikacyjno-gospodarczo- magazynową. Dalsze badania wykażą czy miały też jakieś znaczenie militarne, tak jak mówią lokalne podania” – tłumaczy Poznański.
Bo mieszkańcy Hrubieszowa od dawna mówią o podziemiach. Jednak dopóki członkowie stowarzyszenia nie zajęli się ich badaniem, to wiele osób uznawało te opowieści za zwyczajne plotki, mimo że niektóre fragmenty podziemi odkrywały się same, gdy dawne mury nie wytrzymywały. W ciągu ostatnich ponad stu lat do podziemi wpadały nawierzchnie dróg i placów, a nawet i całe budynki. Wśród „ofiar” podziemi znalazł się nawet dawny ratusz miasta. Dziury w ziemi zasypywano ziemią, albo zalewano betonem.
Tylko raz podjęto próbę badania podziemi. W 1985 r. przeprowadzono na zlecenie władz miasta pomiary geofizyczne. Ujawniły one obecność co najmniej dwukondygnacyjnych lochów w obrębie kilku ulic. Jednak badań nie kontynuowano, gdyż miasto nie miało na nie pieniędzy. O wynikach przeprowadzonych pomiarów szybko zapomniano.
Marek Poznański, który jeszcze kilka lat temu sceptycznie podchodził do opowieści o hrubieszowskich podziemiach, przekonuje, że mogą stać się one największą atrakcją Hrubieszowa. Uważa, że można je wykorzystać na galerie, muzea i inne atrakcje, tak by mogły na siebie zarabiać
Na razie stowarzyszenie planuje przeprowadzić kolejne badania nieinwazyjne. W najbliższym czasie podziemia będą też dokładnie inwentaryzowane, a także zostaną stworzone wizualizacje 3D oraz projekty wystaw, które mogłyby powstać w ich wnętrzach.
Artykuł został przedrukowany z serwisu Archeowieści. Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Marka Poznańskiego dla Archeowieści.