Polichromię w XV-wiecznej cerkwi w Posadzie Rybotyckiej (k. Przemyśla) odkryto w 1966 r. Freski zabezpieczono, ale nigdy nie przywrócono im dawnej świetności. Teraz jest szansa, że malowidła zyskają nowy blask. O przygotowaniach do konserwacji tego zabytku, unikatowego w skali Europy, poinformowano na konferencji w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski.
Cerkiew pod wezwaniem św. Onufrego w Posadzie Rybotyckiej jest oddalona od Przemyśla o około 30 km. Kamienna, dość duża świątynia o murach dochodzących do metra grubości stoi na wzgórzu nad niewielką rzeką. Historia cerkwi sięga czasów Kazimierza Wielkiego. Przez stulecia budynek ten wytrzymał napady: tatarskie, tureckie i szwedzkie; bywał uszkodzony, ale nigdy w pełni nie został zniszczony. Do roku 1945 cerkiew służyła grekokatolikom, później opuszczony budynek (należący do Skarbu Państwa) niszczał. W 2010 r. został zwrócony Cerkwi Greckokatolickiej i od tego czasu rozpoczęto prace zmierzające do zachowania zabytku.
Malowidła w Posadzie Rybotyckiej zajmują niemal całe wnętrze budynku. Sklepienia zdobią wizerunki Boga wśród istot niebiańskiej hierarchii. Na przegrodzie ołtarzowej są m.in. przedstawienia Bogurodzicy i Chrystusa w otoczeniu proroków i apostołów. Na ścianach ciągną się malowidła ukazujące m.in. Mękę Pańską, sceny z Ewangelii, Powszechne Sobory Kościoła i Mistyczną Liturgię.
Nie tylko polichromie decydują o wyjątkowości zabytku. Cenne są też tzw. gmerki, czyli pozostawione na ścianach napisy, imiona i daty w języku ukraińskim, ruskim i łacińskim.
Grekokatolicy w porozumieniu z Polskim Bractwem Kawalerów Gutenberga (organizacją zrzeszającą przedstawicieli branży poligraficznej, wydawniczej, osoby związane z kulturą, polityką i finansami) uzyskali z Narodowego Instytutu Audiowizualnego dofinansowanie pełnej inwentaryzacji cyfrowej malowideł ściennych i gmerków we wnętrzu cerkwi. Przedsięwzięcie zrealizowano w ramach programu Dziedzictwo Cyfrowe Narodowego Instytutu Audiowizualnego – w listopadzie i grudniu 2011 r. Za cyfrową dokumentację fotograficzno-pomiarową odpowiadał Paweł Myszka z zespołem. „Wstępnie określiliśmy, że malowideł jest prawdopodobnie około trzystu metrów kwadratowych” – wspominał na konferencji. Dokumentację wykonano za pomocą kamery fotograficznej (wielkoformatowej, z przystawką cyfrową), sterowanej przez komputer ze specjalnym oprogramowaniem. Eksperci wykonali kilkaset fotografii, rejestrując wszystkie ściany pokryte malowidłem.
Giemza podkreślił, że „zdjęcia pozwoliły odnaleźć w polichromii elementy, których normalnie nie widać”. Specjalista na podstawie zdjęć w potężnej rozdzielczości wykonał rysunki rekonstrukcyjne oraz analizę ikonograficzną i historyczną. To prace niezbędne do pełnej konserwacji wnętrza. Jednocześnie archidiecezjalny konserwator zabytków Eugeniusz Zawałeń zastrzegł, że zanim powstanie kompleksowy program konserwacji polichromii, trzeba jeszcze wykonać kompleksowe badania architektoniczne i archeologiczne.
Szczegóły na temat zabytku i zdjęcia znajdują się na stronie www.posada-rybotycka.pl
Artykuł pochodzi z serwisu PAP – Nauka w Polsce
Zdjęcie: Wikipedia